Hej!

Dziś przychodzę do Was z 3 tomem cyklu, który rozgościł się na mojej półce dłuższy czas temu. Patrząc na ostatnie wpisy na blogu, nie trudno domyślić się, że chodzi o Chroń nas ode złego tom 3, autorstwa Moniki James. Wracam do niego z przerwami, przeplatając innymi książkami. Przeczytanie wszystkich trzech tomów naraz byłoby męczące z jednego prostego powodu – bardzo dużo się tam dzieje, a wątek romansu Punky’ego i Laleczki do łatwych nie należy. To moje kolejne spotkanie z “niegrzecznymi książkami”. Trzeba przyznać, że już same okładki przyciągają wzrok współpasażerów w autobusie. 😉 O poprzednich częściach Chroń nas ode złego możecie poczytać tutaj: pierwszy tom, drugi tom.

“Deliver us from evil” Monica James | Recenzja trzeciego tomu “Chroń nas ode złego”

Zakończenie drugiego tomu nie pozostawiło miejsca na wątpliwości, czy pojawi się trzeci. I oto jest, kolejna część przygód Punky’ego i Laleczki.

O czym właściwie jest cykl “Deliver us from evil”? To opowieść o porachunkach między mafijnymi grupami w Irlandii – o władzę i wpływy, ale również o walce, którą stacza w sobie główny bohater – Puck Kelly. Oczywiście, jest też o miłości i namiętności między dwojgiem ludzi ze skomplikowanymi życiorysami.

Wszystkie niedokończone sprawy Punky’ego czekają na wielki finał. Zdradzony przez przyjaciela, szantażowany przez ojca, Puck Kelly próbuje odnaleźć Laleczkę, wyrównać rachunki i dokonać zemsty na tych, którzy zniszczyli jego marzenie o spokojnym życiu u boku ukochanej kobiety. A później? Chciałby po prostu odejść w cień i prowadzić zwykłe życie.

W trzecim tomie “Chroń nas ode złego” Moniki James nadszedł czas wielkiego rozliczenia z wrogami, przeszłością i samym sobą. Wszystko, co robimy, ma swoje mniejsze lub większe konsekwencje. Każdy najmniejszy czyn wytycza prostą. Z czasem wszystkie linie przecinają się w jednym punkcie. Ta chwila jest tuż tuż… Czy miłość i sprawiedliwość mają szansę wygrać w świecie, w którym nie ma miejsca na litość i przebaczenie?

Chroń nas ode złego 3 – moja opinia

Są takie serie książek, które można rozpocząć od dowolnego tomu. Tutaj jest jednak inaczej. Jeśli nie poznamy losów Punky’ego od początku, nie będziemy w stanie zrozumieć jego postępowania. Ktoś, kto przeszedł w dzieciństwie tak ogromną traumę, zmienia się na zawsze. Jaki jest Punky? Od wierzchu nieprzystępny i twardy jak skała, w środku wrażliwy i sentymentalny. Ten kontrast może drażnić, bo przecież ludzie nie są czarno biali, ale myślę, że jest to celowy zabieg autorki, która dała nam poznać prawdziwego Pucka i tego, który maluje twarz czarno białymi farbami.

Monica James mistrzowsko buduje napięcie, prowadząc czytelnika przez wir emocji, którym trudno się oprzeć. Szybkie tempo akcji oraz nieustannie rozwijająca się intryga sprawiają, że Deliver us from evil trzyma w napięciu do ostatniej strony. Chwilami czułam się przytłoczona natłokiem wydarzeń, ale przynajmniej nie było miejsca na nudę. Brakowało mi również wyraźniejszej obecności drugoplanowych bohaterów z poprzednich tomów. W tej części Monica James ledwie o nich wspomniała.

Uwaga na sceny erotyczne oraz sceny przemocy – zdecydowanie jest to książka dla czytelników 18 plus.

Poprzednie dwa tomy przywiązały mnie do tej historii. Zżyłam się z Puckiem i Laleczką. Oczywiście wiedziałam, że wychodzę poza strefę swojego komfortu czytelniczego, ponieważ zazwyczaj sięgam po inne gatunki, ale chciałam spróbować czegoś całkowicie nowego. Było to całkiem ciekawe doświadczenie. Irytowało mnie kilka rzeczy, m.in. pseudonim Camili, wielkiej miłości Punky’ego. Myślę, że może lepiej byłoby zostawić angielską wersję Laleczki?

To była całkiem ciekawa historia z zagadkowym epilogiem – czyżby Monica James zostawiła sobie furtkę do następnego cyklu?

Za swój egzemplarz dziękuję księgarni TaniaKsiazka.pl. Znajdziecie go tutaj:

Deliver us from evil. Chroń nas ode złego/cz.3

Jeśli już to czytałaś, a lubisz dark romance, możesz zerknąć do działu z romansami i powieściami romantycznymi. Na pewno znajdziesz coś dla siebie.

 

 

 

Udostępnij