Nie byłabym sobą, gdybym pominęła książkę, której akcja toczy się w otoczeniu medycznym. Mam do nich słabość z racji wykonywanego zawodu. Dlatego ucieszyłam się z możliwości zrecenzowania “W rękach boga”, pierwszej części nowego cyklu pt. Neurochirurdzy Moniki Magoskiej – Suchar. Po opisie spodziewałam się lekkiego romansu z życiem szpitalnym w tle. To moje pierwsze spotkanie z wydawnictwem Papierowe serca. “W rękach boga” jest książką na jeden dłuższy wieczór. Idealna lektura dla tych, którzy mają ochotę na chwilę zapomnienia od codziennych zajęć.

W rękach boga. Neurochirurdzy. Tom 1 Monika Magoska-Suchar | Recenzja

Ralph Wagner to słynny neurochirurg z syndromem boga, nieprzystępny i zadufany w sobie megaloman, który patrzy z góry na rodziny pacjentów, współpracowników i rezydentów. Przekonany o swojej wszechwiedzy i nieomylności pewnego dnia spotyka Celię Harris – młodą lekarkę, która właśnie dostała się na wymarzoną rezydenturę z neurochirurgi.

Wagner – gburowaty szowinista, który lubi rozstawiać ludzi po kątach. Celia – przeżywająca śmierć chorej na glejaka siostry, której Wagner odmówił przed laty eksperymentalnego leczenia. Po środku mroczne sekrety. Celia jest przekonana, że utalentowany profesor ukrywa nowy, eksperymentalny lek na raka. Targana uczuciem zemsty postanawia odkryć i ujawnić jego wielką tajemnicę, ale… w miejscu nienawiści zaczyna kiełkować nowe, ciepłe uczucie. Czy z tego może wyjść coś dobrego? Czy miłość może zacząć się od nienawiści?

Monika Magoska-Suchar “W rękach boga” | Moja opinia

Na wstępie muszę wyjaśnić jedno – takie książki nie mają zbyt wiele wspólnego z tym, jak wygląda praca w szpitalu i relacje między ludźmi w tym środowisku, ale też autorka niczego takiego nie obiecała.

Czytało mi się bardzo przyjemnie. Jest to lektura, która ma umilić wieczór. Polecam fanom romansów z nutą erotyczną. Z tego względu przeznaczona jest dla pełnoletnich czytelników.

Zauważyłam, że książki z dwupostaciową narracją są ostatni na topie. Nie mam pojęcia, dlaczego tak jest. Nie jestem jakimś wielkim fanem takiej formy, ponieważ opisywanie tej samej sytuacji od strony dwóch bohaterów z czasem robi się nudne. W przypadku książki “W rękach boga” ten zabieg bardzo mi się podoba. Może dlatego, że rozdziały są bardzo krótkie, dzięki czemu płynnie przechodzimy od jednego bohatera do drugiego?

Ralph Wagner z początku przedstawiony jest negatywnie, ale to właśnie on stał się moim ulubionym bohaterem. Być może nieco przejaskrawionym, ale ma to swój urok. Chwilami nie mogłam powstrzymać śmiechu, czytając jego złośliwe riposty. Za to Celia wywołuje moją irytację.

W rękach boga Moniki Magoskiej-Suchar jest dużo romansu i erotyzmu, natomiast medycyny niewiele. Spodziewałam się cukierkowego happyendu, ale żeby nie zdradzić zbyt wiele, napiszę jedynie, że koniec zaskakuje i na pewno nie jest tak różowy, jak to bywa w romansach.

Mój egzemplarz przeczytałam dzięki księgarni TaniaKsiazka.pl. Kolejny raz dziękuję! Pierwszą część cyklu Neurochirurdzy znajdziecie tutaj:

W rękach boga – Monika Magoska-Suchar

Jeśli masz chęć na książki w podobnym klimacie, warto odwiedzić jeszcze ten dział.

A jak Wasze plany czytelnicze na majówkę?

 

Udostępnij